Jazda bez uprawnień stanowi dziś wykroczenie, za które zgodnie z taryfikatorem można nałożyć mandat w wysokości od 20 do 500 zł. Ale od połowy przyszłego roku może się to skończyć skierowaniem sprawy do sądu, który będzie mógł orzec zakaz prowadzenia pojazdów. Taką poprawkę zgłosili posłowie podczas prac nad pakietem zmian w prawie karnym, dotyczących pijanych kierowców. Nad regulacją od dłuższego czasu pracuje podkomisja stała ds. nowelizacji kodeksu karnego. Z pozoru może się wydawać,że zakaz prowadzenia pojazdów w przypadku osób, które i tak nie mają do tego uprawnień, niewiele zmienia. Z punktu widzenia prawa i w jednym i drugim przypadku nie mogą oni wszak wsiadać za kierownicę. W rzeczywistości jednak różnica jest kolosalna. W obecnym stanie prawnym ktoś, kto nie wyrobił nigdy prawa jazdy i niełamie przy tym innych przepisów ruchu drogowego, może liczyć, że zostanie zatrzymany tylko podczas rutynowej kontroli. Wówczas popełnia tylko wykrocznie z art. 94 par. 1 kodeksu wykroczeń.Jeśli poprawka ostatecznie zostanie uchwalona i sąd nałoży na takiego kierowcę zakaz prowadzenia pojazdów (np. na dwa lata), to kierowanie przez niego pojazdem w tym czasie oznaczać będzie jużniestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu. A to jest przestępstwo z art. 244 kodeksu karnego, za które grozi do trzech lat więzienia. GP |